To niepowtarzalna okazja, aby pokonać tor przeszkód zainstalowany 15 metrów nad rzeką. Przejście nie należy do łatwych, ale kto chce iść na łatwiznę – ogląda Beara Grylls’a w telewizji :). Obok sporej wysokości, przejście toru utrudnia jego… długość. Nie możemy być pewni kolejnego kroku, przeszkody bujają się we wszystkie strony i złośliwie uciekają spod nóg. Wystarczy jednak trochę samozaparcia i wiary w siebie, a zdobędziemy drugi brzeg. W gorące dni po zakończeniu trasy przyda się koszulka na zmianę. Tor o długości 150 metrów.